poniedziałek, 11 czerwca 2012

Prolog.


Tego dna siedziałam na balkonie. Byłam cichą, zwykła nastolatką, trochę odrzuconą przez społeczeństwo. Jak zwykle rodzice się kłócili. Ojca nie cierpiałam od dłuższego czasu. Każda awantura była przez niego.  Dlatego byłam wiecznie smutna i to tez wpłynęło na mnie.  Straciłam dużo ludzi. Choć nie był to główny powód moich zachowań. Najbardziej mnie zabolało, gdy mój przyjaciel mi oznajmił- „Jen, skarbie… Jak wiesz moi rodzice się rozwodzą, i moja mama chce wyjechać do Anglii..Będziemy musieli się pożegnać”.- była to jedyna osoba, która zawsze mnie wspierała. Tracąc jego odtrąciłam wszystkich znajomych. Po roku czasu poznałam Kat. Miała całkiem przeciwną sytuację do mojej, ale coś nas połączyło. Była to wariatka, zawsze uśmiechnięta, mimo tego że ja jakoś nie przepadałam za muzyką taką jak pop to ona kochała. A szczególnie One Direction… Jakoś nie lubiłam tego… dobrze że nie wiedziała dlaczego. Tak więc zadzwoniłam po nią, bo nie mogłam znieść atmosfery w domu. Właśnie wychodziłam na klatkę, Kat już czekała na dole, gdy nagle zadzwonił telefon. Myślałam że to ona mnie chce pośpieszyć, ale gdy zobaczyłam na ekran to osłupiałam..
Nie wierzyłam własnym oczom. Po tylu latach… Powoli schodząc ze schodów, mimo wahania się, odebrałam.. Oczy zalały mi się łzami.


2 komentarze:

  1. Podoba mi się to opowiadanie ;D I będę się starać Twoje wszystkie opowiadania czytać ;).
    Pani K. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, postaram się wkrótce dodać 1 rozdział;)

      Usuń